Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Wiele tego co zadeklarowaliśmy na Wołów dopiero powstaje Trzeba mieć jakąś mobilizacje. Zima zapowiada się pod znakiem wytężonych prac modelarskich.
Moduł z nastawnią jest najbardziej pracochłonny. Dzisiaj otoczenie nastawni.
Idziecie jak burza Normalnie, przodownicy pracy modelarskiej
Z zapartym tchem oglądam ten reality show i mocno kibicuję
Jak będzie trzeba smsy wysyłać, to mówcie
Jak napisał Szymon. Oczywiście bristol cięty laserem
Mała relacja z postępów w zielenieniu
I jeszcze pytanie do fachowców @Paweł Piotr@Tomek K@Andrzej Harassek . Nie mam zdjęć pędni po drugiej stronie torów. Czy można je wykonać tak jak na załączonym schemacie? Jest tam przejście pędni z kanałów na nadziemne.
Moim zdaniem tak może być. Rozumiem, że nastawnia jest zaznaczona symbolicznie, bo w rzeczywistości pędnie wychodzą z przodu budynku, a nie z boku. Tak zresztą jest to wykonane w modelu. Mam jednak inną uwagę: wydaje mi się, że te załomy i kanały skierowane w stronę torów są za nisko. Kanały pędniowe zwykle przechodzą pod torami w okienkach między podkładami, na poziomie podsypki tak, że je widać i jest do nich dostęp w razie potrzeby, a nie w tunelach pod tłuczniem. Trochę mnie dziwi to zdjęcie prawdziwej nastawni, gdzie kanały pędniowe zdają się wchodzić pod tłuczeń i podobnie to wygląda na makiecie. Pytanie do Tomka K, czy tak faktycznie się teraz robi? Ja już dość dawno nie miałem z tym do czynienia w praktyce.
Obawiam się, że nawet jeśli to błąd (chyba tylko w zakresie epoki bo na zdjęciu widać, że tak teraz jest) to już nie do poprawy. Wymagałoby podniesienia całego terenu nastawni.
No nie będzie buby!!! Tak może być. To są tak zwane "warunki miejscowe". Zastanawiam się tylko czy taka niweleta torów była zawsze czy też jest wynikiem wieloletnich zmian. Ja w Ludwikowicach bywałem pod koniec lat osiemdziesiątych i już nie pamiętam jak to wyglądało wtedy.
I jeszcze pytanie do fachowców @Paweł Piotr@Tomek K@Andrzej Harassek . Nie mam zdjęć pędni po drugiej stronie torów. Czy można je wykonać tak jak na załączonym schemacie? Jest tam przejście pędni z kanałów na nadziemne
Jak poprzeglądacie zdjęcia jakie wypluwa google na temat posterunku w Ludwikowicach to zauważycie, że to efekt ostatnich zmian. Na zdjęciach sprzed remontu elewacji widać wyraźnie puste miejsca między podkładami i kanały pędniowe...
Niestety, jak już pisałem, będziemy musieli z tym błędem jakoś żyć To już nie do poprawy. Nauka na przyszłość aby wpierw zebrać dokumentacje, zrobić wizję lokalną, a dopiero później realizować
Cytuję za Ie-4(WTB-E10): nastawnica -
zestaw urządzeń technicznych przeznaczonych do
wykonywania czynności nastawczych, a także do
przekazywania personelowi obsługi informacji
o stanie urządzeń srk.
Zatem to, co widać w przytoczonym linku (poza parowozem...) nie jest w żadnej mierze nastawnicą, tylko budynkiem nastawni kolejowej.
No to czas zaprezentować układ rozmieszczenia układu pędni i napędów na posterunku, po analizie.
Zacznę od układu rozjazdów w kierunku kopalni.
1. Na żółto napęd wykolejnic i cięgna (zobaczymy czy w naszym układzie będą odwzorowane).
2. Na zielono (kwadraty) skrzynki z kołem załamowym drutu pędnego.
3. Na czerwono przebieg drutów.
4. Na niebiesko pędniowe napędy zwrotnic i wykolejnic.
Dalsza część układu, gdzie znajduje się tor główny:
czerwony - przebieg pędni.
zielony - (kwadraty kz) skrzynki z kołem załamowym drutu pędnego.
niebieski - pędniowe napędy zwrotnic (oznaczone na rysunku literą m) i rygli (oznaczone na rysunku literą r).
czarny - (ms) układ napędowy wskaźnika i sam wskaźnik dla zwrotnicy rozjazdowej podwójnej krzyżowej.
Po narysowaniu zauważyłem małe błędy w położeniu niektórych elementów.
Zaznaczyłem je na żółto, a kropka pokazuje ich właściwą lokalizację (sprawy kosmetyczne ale, żeby nie było).
Dotyczy to m2 i r2 - przesunięcie w prawo, m3 i r3 - przesunięcie w lewo oraz ms - przesunięcie w prawo, a zasadniczo samego wskaźnika.
Napęd m2 - r2 powinien być po tej samej stronie anglika, co napęd m3 - r3, wszak pędnie należy prowadzić jak najkrótszą drogą bez zbędnych załomów i zwrotów, nie prowadzi się pędni pod rozjazdem krzyżowym w jego geometrycznym środku, ponadto rygle powinny posiadać wszystkie te zwrotnice, które najeżdżane są na ostrze przez pociągi pasażerskie.
Napęd m2 - r2 powinien być po tej samej stronie anglika, co napęd m3 - r3, wszak pędnie należy prowadzić jak najkrótszą drogą bez zbędnych załomów i zwrotów, nie prowadzi się pędni pod rozjazdem krzyżowym w jego geometrycznym środku, ponadto rygle powinny posiadać wszystkie te zwrotnice, które najeżdżane są na ostrze przez pociągi pasażerskie.
Szanuje Twoją wiedzę bo jest wielka i bardzo pomocna.
I zazwyczaj w tym wszystkim, o czym piszesz jest dużo racji, ale niestety w tym przypadku teoria rozmija się z praktyka (zdjęcia z Ludwikowic poniżej).
Żeby było jasne nie zamierzam się kłócić i podważać Twojej wiedzy, a sam nie uważam się za eksperta w tej dziedzinie.
Pytanie jest proste i my sobie go zadajemy, czy wykonać cały układ pędniowy zgodnie ze sztuką, czy odwzorować rzeczywisty, istniejący układ?
Fizycznie na tym posterunku są tylko trzy mechanizmy ryglowe (które zaznaczyłem).
Ruch osobowy odbywa się torem szlakowym, który połączony jest bezpośrednio z anglikiem (tor od strony m3 i r3) i dalej kierowany jest po torach oznaczonych na rysunku nr (roboczo) 5 i 1.
A pozostałe tory idą do bocznicy, czyli kopalni, a przy angliku jest też bocznica.
Niemniej my założyliśmy, że po jednym z tych torów (do kopalni) będzie się odbywał normalny ruch (towarowy i pasażerski) i tak jest opracowany cały układ (chodzi o funkcjonalność całego układu i posterunku na imprerzach).
Wówczas zgodnie z zasadami i tym co napisałeś, powinien pojawić się przynajmniej jeszcze jeden mechanizm ryglowy.
Zaznaczyłem jego miejsce na rysunku żółtą kropką. Pozostałe tory kończą się kozłami oporowymi.
I znów pytanie czy dokładać ten mechanizm ryglowy, czy pozostawić układ w takiej postaci jak jest w rzeczywistości?
Choć przypuszczam, że w pewnym momencie zostanie to wszystko przebudowane i wiele z tych elementów zostanie usuniętych jako zbędne.
Takich sytuacji jest o wiele więcej, niż mogłoby się wydawać. Wynikają one z wielu powodów: niekoniecznie zgodnej z przepisami praktyki - i dlatego zacytowałem także słowo "niestety", jak i z innych przyczyn, wśród których niebagatelną rolę pełnią tzw. warunki miejscowe - ich typowym przykładem jest już sam układ torowy tego posterunku (terenowe warunki miejscowe). Jednak nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego mając wiązkę pędni na zewnątrz układu torowego, napęd jednej pary zwrotnic anglika jest także po zewnętrznej stronie układu torowego, a do drugiej pary uparto się przeryć przejście pędni pod rozjazdem krzyżowym i tam zakładać na międzytorzu napęd do jego pary zwrotnic... Bo czasem właśnie jest tak, że to, co widzimy nas kolei, nie zawsze da się pojąć rozumem...
Jeśli robicie odwzorowanie zgodne ze stanem faktycznym (to chyba najlepsze rozwiązanie), należy więc uszanować wszystko to, co tam jest i w tych samych miejscach, a zdjęcia z terenu traktować jako corpus delicti...