Jeśli mogę zapytać, to czym właściwie będzie moduł, który budujecie? Chodzi mi głównie o wyjście "wałbrzyskie". Są tam dwa tory schodzące się w jeden tor.
Koncepcja fajna, bo jak rozumiem planujecie zrobić to uniwersalnie i w zależności od potrzeb dopinać, bądź nie tą ostatnią "wałbrzyską" skrzynkę.
Zaraz dojdę do tego o co mi chodzi.
Semafory wjazdowe powinny być oddalone od pierwszego miejsca niebezpiecznego o 115cm w modelu (100m/87=1,15m).
Sygnalizatory oznaczone strzałkami na wysokości rozjazdów 3 i 5 powinno się chyba traktować jako wjazdowe (jeśli nie mamy skrzynki "wałbrzyskiej" przejściowej na jednotor). Wtedy wychodzi nam 115cm odległości semafora od ukresu najbliższego rozjazdu.
Tyle, że wtedy to nie wiadomo co zrobić ze skrzynką przejściową "wałbrzyską". Semaforów tam nie wciśniesz. Teoretycznie w układzie ze skrzynką przejściową robi nam się coś na kształt stacji, tylko, że brakuje dodatkowej skrzynki od strony "Wałbrzycha", żeby na niej postawić semafor. Tylko co zrobić z semaforami wyjazdowymi w kierunku "Wałbrzycha"?
Semafor "A1/2", który jest wjazdowym powinien być oddalony od ukresu rozjazdu 2 o 115cm. W realu jest ok 240-250m. Dlaczego? Łuk + skarpa = 0 widoczności
W realu jest on przesunięty praktycznie na początek ostrego łuku. Gdyby to odzwierciedlić u was, to stałby na początku pierwszej "noworudzkiej" skrzynki.
[DOUBLEPOST=1455622907,1455622402][/DOUBLEPOST]I jeszcze taka uwaga odnośnie tarcz ostrzegawczych. Wyglądają ciekawie i dodają uroku makiecie, ale jeśli ustawia się je tuż przed semaforem, do którego się odnoszą to wręcz odejmują realizm.
Powiedzmy, że na szlaku mamy dopuszczalną prędkość równą 80km/h. Wtedy droga hamowania wynosi w realu 700m -> w modelu 805cm, czyli 8m!
Dlatego proponuję tarczę "ToA" umieścić na dodatkowym mikromodule - o długości np. 20-25cm. Wtedy na spotkaniach makietowych taki modulik łatwo wcisnąć gdzieś w układ makiety i uzyskać choć namiastkę realizmu.
Jeszcze innym pomysłem jest umieszczenie tarczy w szachcie wzorem fremowiczów. Tak np. zrobiliśmy z tarczami ostrzegawczymi naszej klubowej "Głuszycy". Tyle, że wtedy warto zrobić tak czy siak jakiś moduł/modulik by móc wsadzić takie "mobilne" tarcze w razie gdyby na imprezie brakowało odpowiednich modułów.