ASTRO skleja

[Astro]

A jaki to miało "katalogowo" rozstaw osi ?
bo ... może podmiana podwozia na Herpowego miejskiego "plaskacza" 6x4 ?

To już za wiele by było. Zresztą nie mam podwozia, a robić i drukować to mi się nie bardzo chce Myślę, że pomysł Maćka w zupełności wystarczy.
Tymczasem zdjąłem prosto z placu budowy buldożer Liebherra 734. Brudny i zdezelowany, no ale jak sprzęt pracuje ciężko, to i zużywa się.
Kupiony z drugiej ręki, lekko uszkodzony i pożółkły z jednej strony. W planie miałem rozebrać, przemalować w całości i złożyć. Potem waloryzować. Ale model jest tak mocno sklejony, że odpuściłem. Przemalowałem podwozie, lemiesz i gąsienice.

 

[popowe]

... I pozamiatane.

 

[SP9XUR]

Brudzing wyszedł świeeetnie... pełen realizm

 

[Astro]

Udało mi się skończyć drugiego Ziła dłużycę leśną. Konwersja obu modeli ze skrzyniowych Herpy. Muszę przyznać, że jak rzadko, tym razem jestem zadowolony z efektu.

 

[MK87]

Kolejna świetna praca

 

[mafo]

Kapitalnie wychodzą Ci te staruszki. Waloryzacja na duży plus.

 

[Astro]

Prace nad Pragą V3S do przewozu drewna dobiegają końca. Model z zestawu SDV w skali 1:87.

 

[Misiek]

Ooo. Ta Praga ładnie wyszła. Podoba mnie się

 

[mafo]

Świetnie Ci wyszła Praga. Podoba mi się. Kierowca na duży plus.

 

[Astro]

Dzieki, koledzy,
wczoraj wyjałem zestaw małego malarza aerografisty i pomalowałem taki oto model spychacza Gmeinder Kaelble PR 610 w skali h0 od znanego choć niedocenianego Wikinga. Wkrótce dostanie operatora i patynkę.
Tak wyglądał przed operacją (foto z netu, mojemu brakowało komina i miał połamany lemiesz):

A tak wygląda obecnie:

Chyba mu wytnę te wajchy i dam trawione.
Teraz widzę że lemiesz ma inny odcień, pewnie za mało podkładu. Chyba pomaluję jeszcze raz.

 

[mafo]

Po pomalowaniu od razu wygląda lepiej. Jak będziesz patynował lemiesz to i tak pewnie różnica koloru zniknie.

 

[Irokez46]

Model słaby jak na dzisiejsze czasy, ale uważam tak jak Maciek że malowanie mu pomogło. Pomyśl też o trawionych gąskach, kiedyś ktoś jakieś robił w tej skali. Po patynie powinno być całkiem fajnie. Praga bardzo mi się podoba.

 

[Astro]

też o trawionych gąskach, kiedyś ktoś jakieś robił w tej skali

Mówisz - masz
Trawione własnoręcznie. Niestety takich małych nie miałem, musiałem kombinować. Jak wytrawię odpowiednie to podmienię. Póki co przyjdzie na to jeszcze brud i trochę zakryje.
Maćku, niestety moje podłe artystyczne oko widzi różnicę. Ale moja leniwa część duszy stwierdziła, że może być
Powiem wam, że na zdjęciach te zadrapania wyszły fatalnie, w naturze duuuużo lepiej.

 

[Qmaty]

Teraz zdecydowanie lepiej, postaw na dioramie i będzie pełen real.

 

[mafo]

Świetnie wyszło, gratuluję.

 

[Irokez46]

No i teraz wygląda dużo lepiej.

 

[Astro]

A dziś na warsztacie konwersja Tatry 138 od Igry w skali 1:87. Przemalowanie i pobrudzenie, a potem na budowę nowego osiedla ku chwale socjalistycznej ojczyzny!

 

[mafo]

Kolejny kapitalnie zwaloryzowany model. Gratuluję.

 

[Astro]

Utknąłem w kilku modelach, a że nie lubię siedzieć z założonymi rękoma, postanowiłem rozgrzebać kolejny model. A co! Szafę i tak mam wciąż pełną zestawów i modeli do konwersji.
Dziś Ifa L60. Model mobilnego stanowiska dowodzenia (chyba) wschodnioniemieckiej armii z zestawu z+z model zmienia się w kolejny pojazd do transportu leśnej dłużycy. W dzieciństwie, z ojcem i dziadkiem, czasem najmowaliśmy podobną Ifę, chyba samoróbkę do transportu drewna. Podobnie jak było z odkupioną od pks-u przez ojca kolegi Ifą W50, i tę wszyscy nazywaliśmy Roburem. W zasadzie nie wiem czemu.
Pamiętam że miała skrzynię z narzędziami, łańcuchy do spinania ładunku, drabinę i ułamane wycieraczki. Wszystko oprócz ostatnich spróbuję odtworzyć. Nie pamiętam z czego była podłoga zabudowy, możliwe że z desek albo z blachy. Brakujące elementy wydrukuję.

 

[Astro]

Udało mi się skończyć Pragę V3s z zestawu SDV. Chciałoby się rzec: never ever! Ale... w szafie leży wywrotka którą łatwo można przerobić na dłużycę, a ta wyszła naprawdę fajnie, pech, że jest obiecana pewnemu koledze... no i muszę zrobić taką dla siebie.