• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Analog na Cyferkę

MickeyMouse

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
Hmmm, może nieprecyzyjnie to wcześniej opisałem:

Wszystkie pomiary robiłem na pustym gnieździe, bez zaślepki ani dekodera - przykładałem czubki sond miernika do poszczególnych miejsc na piny.

Może moje stwierdzenie o parach było mylące, więc uściślę - wykonałem pomiary "każdy z każdym", i tylko na wymienionych przeze mnie konkretnych parach opór nie był nieskończony.

Płytka uniwersalna, z której korzystam, nie ma żadnych fabrycznych połączeń między otworami - wszystkie otwory są początkowo od siebie odizolowane.

Lokomotywa miała pierwotnie stuprocentowo analogową płytkę rozprowadzającą zasilanie, przymocowaną do plastikowej ramy silnika widocznymi na zdjęciach dwiema śrubkami. Tę pierwotną płytkę zastąpiłem spreparowaną przeze mnie płytką uniwersalną, a do mocowania użyłem śrubek, które zostały.

Dla świętego spokoju mogę je odkręcić i sprawdzić, czy to cokolwiek pomoże...
 

Adam Kobyliński

Znany użytkownik
GGM
Reakcje
1.164 68 6
Masz jeszcze goldpiny? A jakieś ledy i rezystory? Spróbuj podłączyć ledy do dekodera a sam dekoder "na krótko" do sterowania. Jeszcze jedno, próbowałeś resetowałeś dekoder?
 

MickeyMouse

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
W końcu się podałem. Gdzieś musi być jakieś zwarcie, ale nie umiem go zlokalizować.

Próbowałem już wszystkich kombinacji - ze śrubkami i bez nich, z podłączonym silnikiem i bez niego. Multimetr nie pokazuje żadnego zwarcia, ale dekoder i tak wariuje.

Co ciekawe, przez kilka minut wszystko działało w zasadzie normalnie - lokomotywa ruszała w obie strony, światła zmieniały się kierunkowo. Potem jednak znowu zaczęły się jakieś zwarcia co jakiś czas - chwilę jeździła, zwarcie, po resecie znowu chwilę dobrze i znowu zwarcie.

Nie chce mi się już dłużej z tym walczyć. Jak przyjdą do mnie z Chin tanie dekodery (znane na tym forum LaisDCC) to wlutuję na stałe bez gniazda, Lenza trochę żal mi "marnować" do takiej lokomotywy, którą ucyfrawiałem bardziej "dla sportu" ;)

Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc :)
 

MickeyMouse

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
Hmmm... Jeżeli wlutuję przewody dekodera bezpośrednio w odpowiednie miejsca, to powinienem uniknąć zwarcia, a w każdym razie znacznie zminimalizować szansę jego wystąpienia...

No jeszcze pomyślę nad tym.
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.867 86 0
Hmmm... Jeżeli wlutuję przewody dekodera bezpośrednio w odpowiednie miejsca, to powinienem uniknąć zwarcia.
Kolega @Adam Kobyliński chyba miał na myśli, że jeżeli silnik powoduje zwarcie lub nadmierne obciążenie, to Lais sfajczy się w sposób, jaki powyżej opisała Koleżanka @Alana. Pewien znajomy podesłał mi kiedyś chyba z 10 starych loków z wlutowanym przez kogoś Lais-em. Biedak podejrzewał, że ten ktoś go oszukał i wlutował zepsute dekodery... wszystkie były sfajczone.

Lenz ma tę zaletę, że zamiast się sfajczyć, odłącza silnik. Dopóki płytka dekodera (a zwłaszcza któraś z nóżek procesora) nie dotknie torów, nie zepsujesz Lenza.

Z tego co piszesz, raz jest zwarcie, raz nie ma. To wskazuje na zależność zwarcia od położenia komutatora silnika względem szczotek. Przepraszam, jeśli piszę oczywistości - ale może warto wyczyścić ten silnik, a jak się uda, to jednak zostawić Lenz?


Zastanawiam się nad tym Lais - ile toto kosztuje? Jak mniej niż 35 zł, to może zastosowałbym je do sterowania światłami w wagonach? Na pewno nie do silników :p Ma ktoś do tego instrukcję z CV-kami? Jedyny, który nie był sfajczony, potestowałem trochę - ale nawet nie dał sobie zaprogramować prędkości loka. Poczciwe stare diesle udawały Pendolino :D
 
Ostatnio edytowane:

MickeyMouse

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
Też się zastanawiałem już nad tym, czy to nie kwestia zwarcia na komutatorze. Ale tutaj widzę dwa problemy: po pierwsze, zwarcie pojawiało się nawet przy całkowicie odłączonym silniku. Po drugie... nie wiem, jak otworzyć silnik do czyszczenia :ostrozny:

Dekodery Lais to koszt ok. 45 zł, ale ostatnio była promocja na AliExpress i wyszły mnie poniżej 40 zł/szt (jakieś 38,50 zł). Wiem, że nie mają zabezpieczeń, ale czytałem o nich w kilku innych miejscach, również w innych wątkach na naszym forum i generalnie konkluzja była taka, że poza brakiem zabezpieczeń sprawują się one zupełnie przyzwoicie.

No ale muszę się w tej kwestii opierać wyłącznie na opinii innych, bo sam ich jeszcze w ręku (ani w loku) nie miałem ;)
 

MickeyMouse

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
Tak.

Też zastanawiałem się, czy to nie wina dekodera (w końcu to chyba @PP1970 wspominał, że zdarzały mu się "nieżywe" Lenze prosto z pudełka). Ale wczoraj testowałem chwilę tego Standard Plusa w innej lokomotywie, takiej z fabrycznym gniazdem, i działał normalnie :confused:
 

Jacek765

Znany użytkownik
GGM
SMK Katowice
NAMR
Reakcje
3.287 61 2
A ja bym jeszcze proponował sprawdzić cały układ ale podłączyć inny silnik i sprawdzić czy daje oznaki życia. Bo mam pewne podejrzenia że sam silnik może robić okresowo zwarcie lub przeciążenie.
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.867 86 0
@PP1970 wspominał, że zdarzały mu się "nieżywe" Lenze prosto z pudełka
Jeden tak miał, na kilkadziesiąt. Świeciły na stałe oba wyjścia F0, nie działało F1, nie działał silnik. Nie reagował na próby programowania CV8 ani CV1. Lenz uznał reklamację.

Test z innym silnikiem to dobry pomysł. Albo w ogóle bez tej płytki, bez loka, tylko tory i silnik. Ale bardzo uważaj, żeby sam dekoder nie dotknął szyny.

Jak ktoś robi więcej tego typu przeróbek, warto mieć taki tester.
 

MickeyMouse

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
Mam chyba sam silnik z jakiejś starej zabawki Piko (czegoś takiego o, tylko sprzed 20 lat) gdzieś skitrany, spróbuję jutro zrobić jakiegoś takiego pająka tylko na podłączenie do torów i do silnika, zobaczę, jak to będzie żyło.

No i spróbuję zupełnie od zera zrobić całą płytkę, może to też pomoże.

Ale bardzo uważaj, żeby sam dekoder nie dotknął szyny.
Na tym punkcje jestem wręcz nerwicowo uważny :ROFL: Ogólnie sporo mam do czynienia z elektroniką, więc od dawna mam odruch chorobliwego uważania, czy przypadkiem nie dotykam czymś do czegoś, gdzie nie trzeba ;)

Jak ktoś robi więcej tego typu przeróbek, warto mieć taki tester.
Taki tester to świetna sprawa, zastanawiałem się już wielokrotnie nad czymś takim, jednak do tej pory za każdym razem odrzucał mnie fakt, że sam będę przerabiał pewnie co najwyżej kilka lokomotyw (oprócz tej, z którą aktualnie walczę, mam w tej chwili maksymalnie dwie do przeróbki, nie wiem, czy w przyszłości trafią mi się jeszcze jakieś analogi) i dla tych kilku lokomotyw 130 zł inwestycji w tester to trochę dużo... :confused: Ale rozważam to coraz mocniej ;)
 
Ostatnio edytowane:

Alana

Aktywny użytkownik
Reakcje
258 2 1
Jezeli nie odpalasz modelu na Lenz to na Lais ci nie wyjdzie a ja znowu bede miala zabawe z ich naprawianiem. Do starych lokow tylko Lenz, ale niektore silniki potrafia byc juz tak zajechane ze niepojda na zadnym dekoderze a w analogu jezdza.
 

MickeyMouse

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
Jezeli nie odpalasz modelu na Lenz to na Lais ci nie wyjdzie a ja znowu bede miala zabawe z ich naprawianiem. Do starych lokow tylko Lenz, ale niektore silniki potrafia byc juz tak zajechane ze niepojda na zadnym dekoderze a w analogu jezdza.
Cały czas wszystko rozbija się o to, co powoduje zwarcie. Z dotychczasowych testów wychodzi, że nie silnik - a przynajmniej: nie tylko silnik - bo zwarcie pojawiało się również przy całkowicie odłączonym silniku.

Jak pisałem wyżej - spróbuję równolegle od zera zrobić podłączenia w lokomotywie, a dekoder przetestować z jakimś innym silnikiem.
 

Dobrzyn

Moderator Forum Prawdziwa kolej wąskotorowa.
Zespół forum
Reakcje
1.095 3 1
Koledzy mam taki problem.
Otóż postanowiłem ucyfrowić parowóz las, budowany na podwoziu Roco 33241. Dekoder MX617. Póki co podłączenia wyglądają tak, że czerwony i czarny wędrują do zbieraków z szyn, pomarańczowy i szary na silnik. Wyjść na oświetlenie jeszcze nie podłączałem.
No i fajnie, postawiłem na szyny, do przodu jedzie. Do tyłu zaś - słychać krótki cichy pisk, a na Multimausie mruga błyskawica i stop...
Silnik obraca się gładko, w analogu jeździł całkiem nieźle. Coś robię nie tak, czy muszę zmienić coś w ustawieniach?
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
DCC 18
M
DCC 3
DCC 10
DCC 13
DCC 49

Podobne wątki