• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Model fabryczny ALBERT-MODELL - modele wagonów samowyładowczych typu 418V

route

Aktywny użytkownik
Reakcje
407 2 0
#84
Są jeszcze szare https://allegrolokalnie.pl/oferta/albert-modell-dumpcar-wagony-towarowe-pkp-418vc
Sądząc po zdjęciach to jest ta sama osoba co na tym OLX:
Na olx już sobie 650 za komplet wołają :
https://www.olx.pl/oferta/albert-mo...-iv-kolejka-ho-CID767-IDENYko.html#1a1dba271d
https://www.olx.pl/oferta/albert-mo...p-v-kolejka-ho-CID767-IDENZ3j.html#1a1dba271d
I ten wzbudzający zaufanie nick : Magda :)
Jak pisał kolega kilka postów wcześniej, przykre jest to, że dla modelarzy, kolekcjonerów nie starcza, a handlarz zawsze zaopatrzony.
 

am-70

Znany użytkownik
Reakcje
5.677 102 1
#85
Pytanie od "laika". Jak zdemontować wózki z wagonów 418V? Czy są one montowane na "wcisk" czy może inaczej? Boję się to robić na siłę, żeby czegoś nie uszkodzić.
 

DRACULA

Znany użytkownik
Reakcje
2.787 266 41
#88
Tylko że podstawowym typem w tym składzie jest dumpcar 443V/443Va razem 29szt ( 16 szt 443V i 13 szt 443Va ).
No ale mieszanka jakaś niewątpliwie jest +
dumpcar 418V - 9szt ( Albert Model ) , węglarki Eaos - 3 szt i platformo-węglarka 401Zp - 3szt .
Zaznaczam że typ 443V jest budowany na podwoziu platformo-węglarki 401Z ( Piko ) , więc może kiedyś Piko wykonan pudło do posiadanego już podwozia i będzie nowy model ... ?


;)
 

DRACULA

Znany użytkownik
Reakcje
2.787 266 41
#89
Link do wysokiej jakości zdjęcia pokazującego zgodność bardzo masywnej grubości burt modelu Albert Model z orginałem - w tym wypadku identycznego pudła ( na zdjęciu ) w wagonie identycznego rodzaju , typ 443V ...

http://www.antygaleria.pl/details.php?image_id=20057

Po kliknięciu w zdjęcie , duże powiększenie !

Wagony 418V i 408S ep.IV dziś do mnie dotarły , montuję węże i w przyszłym tygodniu będą miał wykonane zdjęcia zbliżeniowe... :obcy:
 
Ostatnio edytowane:

Zbyszek

Znany użytkownik
Reakcje
808 71 5
#90
Dotarły moje, szare. Bardzo ładne modele wagonu polskiej konstrukcji. Jedyne, do czego można się przyczepić, to nieprzemyślane w oryginale białe napisy na jasnoszarym tle.
Bardzo słabo je widać. Kupił bym jeszcze chętnie brązowy zestaw z epoki IV na wózkach 2XTa.
 

garou

Ostrzeżony
Reakcje
4.111 416 99
#91
Jak z maseczkami.... Widziałem te oferty na allegro, ale nie zdecyduję się. Za drogo.
W cenie dwóch wagonów można mieć nową lokomotywę PKP od PIKO. Myślę że popyt zależy od mądrości narodu, który potrafi ocenić ile warty jest dany towar. Zwykłe polowanie na desperatów. Tym bardziej, że jak czytamy na forum - planowane są kolejne edycje w najbliższym czasie.
 

wkdrg

Użytkownik
Reakcje
82 1 0
#92
Dotarły i do mnie. Znów opisy na opakowaniach 600009 są błędne - lekko wkurzajace.
W pudełku wagony jak w opisie DRACULI:
"Zestaw AM 600009, malowanie tlenkowe, PKP epoka Vc:
418Vc - 31 51 6738 114-6 Fas, PKP, 4/REV/1040/16.06.03, St. mac. Kłodzko Gł., CZ Wrocław
418Vh - 82 51 6700 256-7 Fa, PKP, 4/REV/1040/04.10.02, St. mac. Kłodzko Gł., CZ Wrocław"

na opakowaniu jak na zdjęciu: IMG_5711.JPG

W transporcie w jednym z wagonów szarych pudło wychyliło się tak, że wyrwało gniazdo ramienia siłownika. Czy ktoś wie jak oddzielić pudło od podwozia? Czy to jest możliwe?
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.841 86 0
#93
Czy ktoś z Kolegów mógłby podać, ile oryginalnie kosztowały modele z IVc (Albert 600007)?

Jest możliwość zakupu u największego obecnie w Polsce "dystrybutora" tj. fargo2018 z Łodzi, u którego te modele przeleżały więcej niż 6 miesięcy ("Wyprzedaż własnej kolekcji").

Ale zanim ew. zalicytuję, chciałbym wiedzieć, o ile przepłacam za to, że nie śledziłem 3x dziennie tego forum.
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.841 86 0
#96
Bardzo dziękuję za odpowiedź.

Czy jest gdzieś dostepny spis modeli PKP Albert, najlepiej z numerami inwentarzowymi i datami rewizji? Albo chociaż nr katalogowy producenta i epoka.

Wszyscy wolnorynkowi producenci podają takie informacje dystrybutorom i bardzo łatwo znaleźć.

W przypadku producentów sprzedających na rynku reglamentowanym (jak Albert) dowiaduję się o istnieniu danego modelu na podstawie wyszukiwania hasła "PKP" na Allegro :(
 

OLF

Znany użytkownik
Reakcje
1.251 32 10
#98
Wszyscy wolnorynkowi producenci podają takie informacje dystrybutorom
Chyba na innej planecie? Ja widzę tylko kiepskie wizualizacje, zdjęcia właściwych modeli (nierzadko znacznie różniących się od zapowiedzi katalogowej) czy też ich oznaczenia w opisie przedmiotu sprzedaży to tylko i wyłącznie zasługa samych sklepów (i to tylko nieliczne się tak starają).
Natomiast zgodzę się, że byłoby to bardzo przydatne!
Co do tych modeli produkowanych na zamówienie przez Albert Model, to problemem jest że nie za bardzo gdzie to umieścić, bo PMR Modele nie ma swojej strony internetowej.
Niemniej opisy modeli są umieszczane w odpowiednich wątkach na forum: 418V tutaj tutaj i dla słabowidzących tutaj , tu 408S, jedynie dla 411V nie jest podane na tacy, ale są zdjęcia wagonów.
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.841 86 0
#99
Chyba na innej planecie? Ja widzę tylko kiepskie wizualizacje
To prawda, że pełnych ani pewnych informacji producent nie podaje. Ani PIKO, ani Albert. Ale tak jak Kolega pisze, sklepy się starają. Jest dla mnie zagadką, skąd sklepy znają datę rewizji, jak producent nie zna - może mają "znajomości" u producenta.

Jednak istnienie sieci dystrybucyjnej bardzo pomaga. Dostaję np. newsletter od puerner.de, w którym jest lista wszystkiego, co wychodzi w danym roku. Jak coś się zmienia, przysyłają kolejny. Tam są wszystkie modele producentów wolnorynkowych. Wystarczy, że przeszukam wg słowa "PKP" i mam co chcę. Zamawiam na tej podstawie w ulubionym sklepie i w odpowiednim momencie sklep sam mi przypomina, że towar czeka. Nie muszę kupować u spekulantów.


Niemniej opisy modeli są umieszczane w odpowiednich wątkach na forum
Forum robi mnóstwo dobrej roboty. Jednak nie tylko nie zastępuje sieci dystrybucyjnej, a wręcz przeciwnie. Gdybym żył ze spekulacji modelami Alberta, nie przepuściłbym ani jednego dnia na Forum, bo stąd miałbym najlepsze informacje biznesowe.

W nomenklaturze PRL sprzedaż modeli Alberta jest sprzedażą "spod lady". W pewnym kręgu rozchodzą się informacje, ktoś kupi dla siebie, ktoś kupi do dalszej odsprzedaży, reszta nie wie, że w ogóle cokolwiek się wydarzyło.

No i dlatego pytałem (dzięki za odpowiedzi), ile kosztowały te dump cary, bo wtedy mogę negocjować ze spekulantami.

Ostatecznie dopłacenie 15% "marży" za to, że nie muszę 3x dziennie przeglądać Forum, to jest jakiś deal ;)
 

OLF

Znany użytkownik
Reakcje
1.251 32 10
Co prawda dyskusja jest trochę nie na temat, ale chętnie pociągnę, bo mnie ściska
skąd sklepy znają datę rewizji, jak producent nie zna
Zwykle te dane pojawiają sie po otrzymaniu modeli, więc tu cudów nie ma.
Natomiast 'producent' szeroko pojęty i ogólnie rozumiany faktycznie pewnie jej nie zna:
-odpowiedzialny/a za przygotowanie produkcji bierze rysunki jakie mu podano, sprawdza czy to technicznie wykonalne i przesyła do właściwej komórki do wykonania roboty
-odpowiedzialny/a za promocję nie ma bladego pojęcia o jakichkolwiek aspektach technicznych, ważne żeby było kolorowo.
-odpowiedzialny/a za finanse czeka do końca roku obrachunkowego i jak zostało coś w magazynach to wali promocję, bo jego premia zależy od wykonania planu.
A że produkt to nie to co na 'wizualizacji', nie to co chciałby bardziej wymagający klient (bo cepry i tak łykną wszystko ze znaczkiem PKP), a przede wszytkim nie to, co było w rzeczywistości - w zbiorowej odpowiedzialności nikt winny nie jest.
Nie oszukujmy się, 'producenci wolnorynkowi' są na tyle duzi, że podlegają wszelkim prawom korporacyjnej indolencji...

W nomenklaturze PRL sprzedaż modeli Alberta jest sprzedażą "spod lady"
Och jak najbardziej! Taki folklor :)
Co więcej, dotyczy to wszystkich polskich producentów modeli kolejowych, z których przodujący z rozbrajającą szczerością oświadczył: "Modele kuszetek sprzedały się zanim zdążyłem je dodać do sklepu internetowego. Nie sądziłem, że tak szybko się sprzedadzą. Część sklepów modelarskich nawet nie dostała modeli ponieważ się skończyły."
Moja rada: jak w PRL - przynieść kwiatki/czekoladki/flaszkę właściwej osobie i mieć odłożone ;)

Wiele dzieł sztuki zyskuje na cenie ze względu na ich historię pochodzenia, nie walory artystyczne.
W przypadku kolekcji modeli PKP metoda ich zdobycia najwyraźniej również podnosi wartość :)
 

Podobne wątki