Ekipę H0e PKP reprezentowali : kolega Michał -
@Mafia , Kolega
@Marcin Wojda wraz z małżonką Sylwią, oraz ja z moją małżonką Magdą. Było dużo rozmów, dużo radości i miłości, atmosfera niezwykła, magiczna wręcz
Natomiast nasza prezentacja, zawierała się w trzech stacjach: Staszewko - Lisewo - Ostrowy Cukrownia , ta ostatnia była połączona z "resztą świata". Tutaj odbywał się przeładunek wagonów na transportery, bądź na wagony wąskotorowe (tak jakby). Rozkład jazdy trochę usztywnił całość naszego pokazu. I w trzeci dzień stwierdziliśmy że, go olewamy i jeździmy wg potrzeb... ponieważ wiało nudą - fremo zegar co chwilę był wstrzymywany , lub kolega
@Arti55 zajmował rozmową nam nasze maszynistki
. Poza tym trochę się pogubiliśmy z tymi fremo kartkami. Od czasu do czasu ktoś podstawił jakiś wagon normalnotorowy i nic nie mówiąc sobie poszedł. A my z wyrazem korka niekapka, zastanawiamy się co ten wagon od nas chce. Jeszcze jakąś kartką przykryty. Potem co jakiś czas przyłazi do nas starszy jegomość i krzyczy coś na nas że mamy mu coś tam opróżnić...??? później widzę jego srogi wzrok powieszony na nas kiedy osobiście te wagony od nas zabierał ( po kilku godzinach rzecz jasna...) - Facet opanował perfekcyjnie sposób kontaktu telepatycznego - tylko na niego spojrzałem i jedyne co od niego do mnie docierało to : "amatorzy..." - był to niezwykle czysty i wyraźny przekaz, pozbawiony wszelkich szumów w eterze, pełen klar
. Dopiero pod koniec spotkania tj w niedzielę załapaliśmy , że te wagony przyjechały po to aby je załadować na transportery i przewieźć towar na drugi koniec makiety i z powrotem. Że nam do głowy to wcześniej nie przyszło... No nic, zderzyliśmy się z brutalną rzeczywistością, w której ciężko było nam się ogarnąć z ciemnoty zabaw jakie do tej pory uprawialiśmy
Wieczorami próbowaliśmy się upić ale w sumie to tylko raz nam wyszło i to w niedzielę na sam koniec. Wróciliśmy, (przynajmniej ja) naładowany potężną dawką emocji i chęci do tworzenia kolejnych prac. Spotkanie świetne, ludzie super, fremo zabawy również. Ja chętnie pojadę jeszcze raz bo było mi MAŁO