Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
To takie autobusy jeżdzily po Berlinie? W takim malowaniu to bardziej pasowaly by na safarii.
A tak troche poważniej to kolejny autobus a dokladniej model, który na odpowiednim tle bylby trudno odróżniany od orginalu.
Tak zgadzam się z Maverickiem nie do odróżnienia, naprawdę świetne wykonanie.
Pokazujesz nam regularnie że, świat modeli jest bardzo bogaty i każdy znajdzie coś dla siebie i tylko kzwa nie ma kasy na te wszystkie cudeńka.
Jestem wielkim fanem Mercedesa jak wiadomo ale z tej prezentacji nie umialbym wybrać jednego faworyta bo każdy z pokazanych modeli mi się strasznie podoba i jest swietnie wykonany... Wolgi są oblędne.
Świetne modele Mercedesów, doskonałe odwzorowanie szczegółów.
Mercedes W110 to był mój pierwszy zachodni samochód miałem wtedy 19 lat byłem w technikum tuż przed maturą, a Miecio był po taksówce zajechany jak kasztanka Piłsudzkiego, mimo to byłem dumny jak diabli. Wiadomo bez gwiazdy nie ma jazdy.
Był to mój pierwszy a zarazem ostatni Mercedes, jak do tej pory.
No mercedesy to mi się nie mogą nie podobać Wszystkie bardzo ladne i wykonane również bardzo porządnie i szczególowo ale największy sentyment czuję do kremowego W115 popularnie zwanego "smutkiem". Mialem kiedyś takiego i kupilem go podczas jednego z pobytów w Polsce i podobnie zresztą jak Brodagaz od taksówkarza, który wiózl mnie z lotniska i po skończonym kursie taksówkarz musial już sam zamówić sobie taxi bo jego "gablota" zostala już moją.
No mercedesy to mi się nie mogą nie podobać Wszystkie bardzo ladne i wykonane również bardzo porządnie i szczególowo ale największy sentyment czuję do kremowego W115 popularnie zwanego "smutkiem". Mialem kiedyś takiego i kupilem go podczas jednego z pobytów w Polsce i podobnie zresztą jak Brodagaz od taksówkarza, który wiózl mnie z lotniska i po skończonym kursie taksówkarz musial już sam zamówić sobie taxi bo jego "gablota" zostala już moją.
Nie zaladowalem, oddalem go koledze na którego go zarejestrowalem w Polsce a byl wtedy już blękitno niebieski w biale gwiazdki ... ale to dluższa historia i zeby nie robić tu Irokezowi dalej off-topu to chyba zaloże oddzielny temat i nazwę go "Maverick-owe i jego glupoty" i sam tytul wskazuje, że temat bedzie obszerny.