Fajne wydarzenie, kilkadziesiąt metrów obok mojego poprzedniego miejsca zamieszkania - szkoda, że nie mogę uczestniczyć... Czy będzie można później gdzieś zasięgnąć do informacji, które będą podczas tych dwóch godzin podane? Z racji zainteresowań i bliskości temat jest mi bardzo bliski.
Kiedyś sam próbowałem cokolwiek znaleźć i jedyne ślady pewne to oczywiście żółty budynek stacji PKP we Włochach (stoi pod skosem do obecnej linii PKP, a dawniej prostopadle do EKD w ciągu ul. Popularnej) oraz stare słupy trakcyjne przy ul. Równoległej (wzdłuż obecnych torów WKD) wskazujące na stary przebieg linii, choć być może nie mają one nic wspólnego z EKD do Włoch, lecz raczej dawnym przebiegiem linii w śladzie ulicy Drawskiej - ja jednak wierzę, że to pozostałość dawnego układu tej linii, która właśnie w tym mniej więcej miejscu powinna rozgałęziać się do Włoch.
Dalej na siłę można się dopatrywać pozostałości po linii w tym, że ul. Popularna ma dosyć szeroki korytarz, który obecna jezdnia i chodniki na dużym obszarze niewiele wykorzystują. Pytanie też, czy skądinąd dziwny i wystający w ten korytarz budynek apteki na rogu z ul. Krańcową ma coś wspólnego z dawnym przystankiem znajdującym się mniej więcej w tym miejscu?
Szukając też samemu śladów dopatrywałem się śladów toru w załamaniach asfaltu ul. Popularnej na starym odcinku w pobliżu obecnych torów PKP - tam jak już zaczynają się te ugory. Wydaje się, że tam raczej niewiele powinno się zmienić przez ostatnie bez mała półwiecze, więc może to to?
Smutne też w tym wszystkim jest to, że wśród lokalnej społeczności mało kto zdaje sobie sprawę, że kiedyś takie EKD Włochowianie mieli pod nosem. Opowiadając historię linii (w zasadzie jedynie strzępy informacji, bo za dużo nie wiem) spotykałem się z niedowierzaniem, a dopiero jak wyciągałem stary plan Warszawy kupiony onegdaj na allegro, to dopiero wątpliwości pryskały. Swoją drogą taki plan nie jest łatwo znaleźć, bo jak się kupowało ciut za stary, to Włochy były daleko poza granicami Warszawy i nie znajdowały się na planie ;-)) Na kilka zakupów w końcu jednak trafiłem w dziesiątkę.
No nic, temat ciekawy bardzo dla mnie - szkoda, że nie będę...