Przyszedł mi do głowy taki pomysł:
Podczas zabaw w większym gronie - na każdej stacji magiczne pudełko ze słuchawką (fachowo mikrotelefonem). Na pudełku dwa (posterunek odgałęźny - trzy) przyciski - do łączności telefonicznej z sąsiednimi posterunkami. Na tymże pudełku jeszcze wyświetlacz - cztery cyfry zegara (HH:MM). Wszystkie "zegarki" zerowane, ustawiane i taktowane z dowolną (regulowaną) szybkością z jednego punktu. Pudełka połączone w całość typowym płaskim kablem 6-żyłowym z wtykami RJ idącym od pudełka do pudełka.
Elektryka w tym jest tak prosta że aż dziwne, że chyba nikt tego nie produkuje.
Jak sądzicie, przydałoby się? Mam wysilić mózgownicę i rączki i zmajstrować coś takiego?
Podczas zabaw w większym gronie - na każdej stacji magiczne pudełko ze słuchawką (fachowo mikrotelefonem). Na pudełku dwa (posterunek odgałęźny - trzy) przyciski - do łączności telefonicznej z sąsiednimi posterunkami. Na tymże pudełku jeszcze wyświetlacz - cztery cyfry zegara (HH:MM). Wszystkie "zegarki" zerowane, ustawiane i taktowane z dowolną (regulowaną) szybkością z jednego punktu. Pudełka połączone w całość typowym płaskim kablem 6-żyłowym z wtykami RJ idącym od pudełka do pudełka.
Elektryka w tym jest tak prosta że aż dziwne, że chyba nikt tego nie produkuje.
Jak sądzicie, przydałoby się? Mam wysilić mózgownicę i rączki i zmajstrować coś takiego?