Ładunki na wagony

[michal-c74]

tak na oko odpowiednie , bo przeciez kolej wozi sortyment wegla od mialu poprzez wielgachne glazy wielkosci wiadra

Ok, rozumiem.
Po prostu nie chcę przesadzić z tą wielkością węgla, miału etc. :smile:

 

[TKK]

Bo nikt nie kupiłby przecież powiedzmy groszku z domieszką miału

swiadomie nie ;-) - ale handlarze weglem to rozne walki strzelaja ;-) - ale to juz zupelnie inny temat ;-)

 

[aqws9]

Bo nikt nie kupiłby przecież powiedzmy groszku z domieszką miału

swiadomie nie ;-) - ale handlarze weglem to rozne walki strzelaja ;-) - ale to juz zupelnie inny temat ;-)

No to co się robi z węglem poza kopalnią to już nie wnikam, chodziło mi raczej o to... że zakłąd przeróbki nie robi takich kantów :idea: no chyba, że dla klientów typu elektrownie, huty czasem jakiś skład wraca... bo miał więcej kamienia niż węgla

 

[ciekma]

Oczywiście że trzeba dwa sita, jedno takie zwykłe sklepowe, drugie to filtr do herbaty (gęsta siatka metalowa), można też pończochy.

Bardzo dobrze że więcej waży, wagony lepiej jeżdżą.

 

[Rutek]

ja u siebie stosuje węgiel drzewny bo niestety u mnie w bloku jest centralne
a drzewne z przeznaczeniem do rysowania można nabyć w papierniczym za jakieś kilka złotych i dalej metodą papieru i stożków bym zrobił
A w załącznikach zdjęcia mojego Schwerina z węglem i bez
do rozładowania zamiast szufli używam zręcznego haczyka na pierwszym planie ( w dwóch rogach po przekątnej są dwa druciane ucha które pozwalają na bezinwazyjne wyciągnięcie ładunku
podstawą łądunku jest karton sklejony w prostopadłościan który pasuje do węglary

 

[chf]

Rutek : Nie prościej by ci było udać się do jakiegokolwiek składu sprzedającego węgiel i poprosić o jedną bryłkę ?? Podejrzewam że dostałbyś od ręki. Jak nie to możesz poprosić pierwszego lepszego mieszkańca domków jednorodzinnych.

 

[Rutek]

obawiam się że mamuśka by tego nie wytrzymała
węgiel drzewny jest poprawny politycznie :grin:
trzymam go w szufladzie na wypadek gdybym się źle poczuł
bryłki węgla nie schowam do szuflady bo mi po prostu nie wejdzie

 

[chf]

Bez przesady nie potrzebujesz dużej bryłki tylko małą. Myślę że jak przesiewanie i tłuczenie będziesz wykonywał na dworze to twoja mama nie będzie miała nic przeciwko temu.

 

[Rutek]

U mnie na makiecie nie dominują klimaty kopalniane, toteż i węgla nie potrzebuję w ilościach hurtowych w każdym razie drzewny tłukę u siebie na biurku
dlatego jak najbardziej zadowala mnie węgiel drzewny podałem go tylko jako jedną z możliwości, patent z cukrem kilka postów wcześniej jest dość oryginalny
Poza tym kolego chf wszystkie składy i magazyny mi rozpiżyli na dworcu wileńskim nawet "koneser" juz chyba zaprzestał wytwarzania wyrobów monopolowych i węgiel najbliżej mnie występuje w papierniczym

 

[chf]

Jak byłem w twoim wspaniałym mieście to zauważyłem masę domów z kominami więc na pewno znajdziesz kogoś kto ci da tą jedną bryłkę. Ale nie kłóćmy się o to. Pomysł z węglem drzewnym też jest oryginalny.

 

[Rutek]

Oczywiscie ze nie zamierzam się kłocić
jestem tylko zbyt leniwy żeby się udać na poszukiwanie bryłki :grin:

 

[kwb3rdu]

Ja przycinam steropian tak aby pasowal do wagonu . Nastepnie nozem , palcem , papierem sciernym robie nasypy na to troche farby czarnej plakatowej zeby nie przebijal bialy steropian i w zasadzie mozna na to sypac wegiel . Steropian wkladam do wagonu nastepnie pedzlem rozprowadzam rozcienczony klej do tapet albo gume arabska a od czasu do czasu robie psik plynu do mycia szyb - zreszta to tak samo jak przy torach . Wagon przybiera troche na wadze tak jak ktos wspomnial powyzej ale nie wiele .
Nadmiar staram sie wytrzasc z wagonu ale niestety podczas jazdy zawsze cos sie "" wysypie "" Moje weglarki sa zreszta przeladowane wiec musze je poprawic . Mam problem z wapnowaniem . Cukier puder sie "" stracil "" a maka skrobiowa sie zle sypie - tworza sie grudy a wapna nie mam , moze gips ? . :razz:

 

[Rutek]

ten węgiel w poście powyżej ładny, tylko co to jest to brązowe??

 

[kwb3rdu]

............. za wegiel bo jest to tez wegiel specjalny ............
a to brazowe to czesci z zegarow na baterie czyli ladunek zlomu ale jeszcze w fazie rdzewienia ................ :razz:
Pykne dno wagonu brazowa plakatowka na to zlom + klej do tapet a na to puder z pomadki od ""malzy"" .. bedzie ok ! :razz:

 

[ciekma]

Wapno - żaden pył tylko jakaś biała plakatówka, kiedyś używałem szczoteczki (przejechać palcem po włosiu żeby opryskać) i białej pasty do zębów, ale teraz robią same kolorowe pasty

 

[yoozek]

Wapno - żaden pył tylko jakaś biała plakatówka, kiedyś używałem szczoteczki (przejechać palcem po włosiu żeby opryskać) i białej pasty do zębów, ale teraz robią same kolorowe pasty

Polecam Elmex 9zł za szt. ale cała biała

 

[aqws9]

Wapno - żaden pył tylko jakaś biała plakatówka, kiedyś używałem szczoteczki (przejechać palcem po włosiu żeby opryskać) i białej pasty do zębów, ale teraz robią same kolorowe pasty

Polecam Elmex 9zł za szt. ale cała biała

Pasta do zębów ?? A potem to trzeba polakierować?? No bo taka pasta to raczej nie trwała i zejdzie przy pierwszym dotknięciu :idea: Czy inaczej... ??

 

[ciekma]

Co ty chcesz lakierować? Węgiel?
Zresztą nawet z wagonu łatwo się nie zetrze, ale łatwo zmyć wodą.
Ale Elmex to trochę za dobra pasta

 

[aqws9]

Co ty chcesz lakierować? Węgiel?

Nie no miałem na myśli, taki ,,popryskany" wagon...
muszę kiedyś spróbować, najwyżej zmyje

 

[Acid Rain 1973]

A może tak?